środa, 5 września 2012

Penne z serem pleśniowym i szynką


   Trochę dziwne, że ten przepis publikujemy dopiero po pół roku działania bloga. Dziwne, bo jeśli miałbym próbować znaleźć danie, od którego zaczęła się fascynacja kuchnią i gotowaniem, to bardzo możliwe, że byłoby to właśnie to. A już na pewno, było ono przyczyną głębszego zainteresowania kuchnią włoską. Bo jak można się nie zakochać w kuchni, która po połączeniu kilku banalnie prostych składników, daje efekt w postaci czegoś czego nie można przestać jeść. A tak właśnie jest z tym makaronem. Przygotowanie zajmuje tyle czasu, ile potrzebujemy na ugotowanie makaronu. Spokojnie można więc zrobić to danie, nawet w najbardziej zabiegany dzień. 

Potrzebne będzie:
  • dwie garście pokrojonej w kostkę szynki dobrej jakości
  • łyżka masła
  • 100 gramów dowolnego sera z niebieską pleśnią
  • pół szklanki gęstej śmietany 18%
  • dwie szklanki makaronu penne (może być inny, jeśli taki z jakiegoś powodu Wam nie pasuje)
   Przygotowanie jest tak proste jak lista składników. Najpierw podsmażamy lekko szynkę na maśle. Zajmie to pewnie ze dwie minutki. Kiedy się lekko zrumieni dodajemy połamany w palcach ser pleśniowy. Mieszamy intensywnie dopóki ser się z grubsza nie rozpuści i wlewamy śmietanę. Dalej mieszamy, już na małym bardzo ogniu, aż reszta grudek serowy zamieni się w gęsty, aksamitny sos. 
   W czasie przygotowywania sosu gotujemy makaron, najlepiej wykorzystując informacje, które producent podaje na opakowaniu. 
   I tyle. Wystarczy teraz wlać sos do większej misy, przełożyć do niej makaron i porządnie wymieszać. Efekt Was zaskoczy. Istotna informacja jest taka, że musicie przygotować tyle dania, ile uda wam się zjeść od razu. To się zupełnie nie nadaje do odgrzewania i jeśli coś Wam z obiadu zostanie, nie róbcie sobie nadziei na smaczną kolację. Lepiej od razu wywalić i uniknąć przykrego rozczarowania.

Przy garach: Tomasz
Pstrykała: Aga






4 komentarze:

  1. Makaron awaryjny. Robię bardzo podobny, czasami dorzucam jeszcze kilka pieczarek i obiad gotowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a czym można by zastąpić ser pleśniowy? Fetą? Serem bałkańskim? przeczytalam artykuł na pogromcach mitów medycznych (http://pogromcymitowmedycznych.pl/myth/117/serki-pleśniowe-są-niezdrowe/) że z tymi serkami to do konca niewiadomo czy one są zdrowe więc teraz staram się uważać na takie rzeczy i ograniczac ich spożywanie :)
    jakas propzycja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życie ogólnie jest szkodliwe... a co do zastępowania, to będzie ciężko. Pleśniowy ser w tym przypadku pełni rolę głównego dostarczyciela smaku. Próbowałem to kiedyś zrobić z serem brie i było bez smaku... ale oczywiście możesz próbować...

      Usuń