Trochę sprowokowani konkursem Lurpaka, a trochę z nieokiełznanej pasji do jedzenia pieczarek, wymyśliliśmy taką oto przekąskę. Przy odrobinie wysiłku, można w ciekawy sposób urozmaicić piwko, którego pewnie sporo pójdzie przy okazji nadchodzącego Euro.
Konkursowym zadaniem była przekąska przygotowana na ciepło z masłem czosnkowym. Niewiele rzeczy tak bezpośrednio kojarzy się z czosnkiem, jak pieczarki. Dlatego właśnie postanowiliśmy pójść w tym kierunku. I była to w stu procentach słuszna decyzja, bo efekt jest godny polecenia. Wypróbujcie w wolnej chwili, a już teraz zagłosujcie na ten przepis w konkursie :) banner obok...
Potrzebne będzie:
- około tuzina średniej wielkości, świeżych pieczarek
- trzy łyżki czosnkowego masła na przykład wspomnianego wcześniej Lurpaka (ale równie dobrze, można je przygotować samemu mieszając zwykłe masło, z czosnkiem przeciśniętym przez praskę)
- trzy łyżki oliwy
- trzy plasterki wędzonego boczku pokrojone w kostkę
- solidna garść parmezanu, startego na tarce o drobnych oczkach
- kromek pszennego chleba tostowego, tyle samo ile grzybów
- sól i pieprz
Na początek przygotowujemy pieczarki. Trzeba z nich ostrożnie usunąć ogonki, tak żeby nie uszkodzić kapeluszy. Ogonków nie wyrzucajcie bo jeszcze się przydadzą. Kapelusze pieczarek smażymy następnie na łyżce czosnkowego masła i łyżce oliwy. Trwa to dosłownie chwilę, chodzi tylko o to, żeby pieczarki nabrały złotej barwy. W trakcie smażenia, solimy i pieprzymy grzyby z obu stron. Kiedy są gotowe, zdejmujemy je na papierowy ręcznik, żeby trochę zredukować ilość tłuszczu (to walka z wiatrakami, bo przekąska jest tłusta tak czy siak, ale przynajmniej uspokoimy sumienie).
Kiedy grzyby się smażą, przygotujemy pierwszą część nadzienia. W tym celu musimy drobno posiekać boczek i ogonki pieczarek. Kiedy zdejmiemy z patelni kapelusze grzybów, dodajemy odrobinę masła i wrzucamy boczek i posiekane ogonki. Podsmażamy dopóki boczek nie stanie się chrupiący, a potem zdejmujemy z patelni.
Została już tylko do przygotowania podstawa całości. W tym celu bierzemy kromki pszennego tostowego chleba i przy pomocy szklanki wycinamy z nich koła (niestety zostają nam brzegi i nie bardzo mam pomysł, co można by z nimi zrobić... a szkoda). Po wycięciu smażymy je po dwie minuty z każdej strony na maśle z oliwą, tak żeby nabrały złotej barwy.
Ostatnim etapem jest zapieczenie całości w piekarniku. Układamy więc, na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, najpierw krążek chleba tostowego, potem pieczarkę, do której wkładamy odrobinę boczkowo-grzybowego farszu, a następnie posypujemy całość startym na tarce parmezanem. Tak przygotowane grzyby, wkładamy na 7 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza.
Pstrykała: Aga
świetna przekąska do piwa ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
szana,
www.gastronomygo.blogspot.com