Ta sałata powstała jako uzupełnienie do pałek z kurczaka opisywanych w poprzednim poście. Zastanawialiśmy się, jaki smak będzie dobrze grał z mięsem i uznaliśmy, że dojrzałe, soczyste, słodkie pomidory (warto kupić te najlepszego gatunku) będą idealne. I sprawdziło się, pasuje to świetnie.
Potrzebne będzie:
- trzy ogromne, obrane ze skórki, pomidory
- średniej wielkości czerwona cebula
- dwa ząbki czosnku, rozgniecione i posiekane
- pół łyżeczki oregano (najlepiej świeżego, ale my musieliśmy ratować się suszonym)
- duża garść grubo i niedbale posiekanej pietruszki
- garść porwanej na strzępy bazylii
- trzy łyżki oliwy
- sól
Pomidory parzymy i obieramy ze skórki. Żeby skórka idealnie zeszła, trzeba je na trzy minutki włożyć do wrzątku, a potem na ten sam czas do wody lodowatej.
Cebulę siekamy w piórka, czosnek i pietruszkę grubo i nieregularnie, a liście bazylii wystarczy porwać w palcach. Mieszamy wszystko, skrapiamy oliwą i solimy do smaku. Po chwili, gdy się przegryzie, jest gotowe do jedzenia. Smak prosty, ale porywający, jeśli oczywiście nie oszczędzaliście na pomidorach i oliwie.
Przy garach: Aga
Pstrykała: Aga
znalezione na foodgawker, piękne zdjęcia, kocham mlecze!
OdpowiedzUsuń