poniedziałek, 3 września 2012

Zupa jabłkowa z ziemniakami i słoniną



   Na pierwszy rzut oka pomysł wygląda karkołomnie. I pewnie w życiu nie przyszłoby mi do głowy, żeby podawać zupę jabłkową z ziemniakami i słoniną, gdyby nie fakt, że u mnie w domu, w ten sposób jadło się tą zupę zawsze. I wierzcie mi, że to działa. Połączenie jest obłędne i nawet jeśli należycie do tych, którzy zup owocowych nie znoszą, to warto tym razem zrobić wyjątek. 


Potrzebne będzie:
  • dwa duże jabłka, najlepiej antonówki
  • trzy szklanki wody
  • trzy łyżki śmietany
  • łyżka mąki
  • kilka ugotowanych ziemniaków
  • pasek słoniny pokrojony na skwarki
   Jabłka obieramy, kroimy na ćwiartki i gotujemy z nich najzwyklejszy kompot. Jeśli jest taka potrzeba, można go delikatnie dosłodzić. Śmietanę rozrabiamy z mąką i kiedy jabłka są już miękkie, ale jeszcze się nie rozleciały, dodajemy do kompotu. Tym magicznym ruchem zmieniamy kompot w zupę. 
   Ziemniaki gotujemy i tłuczemy na suche puree. Słoninę zamieniamy w skwarki na małej patelni. 
   Podajemy w osobnej miseczce zupę, a na talerzyku ziemniaki polane tłuszczem i skwarkami. Jemy w ten sposób, że najpierw nabieramy na łyżkę odrobinę ziemniaków ze skwarkami, a potem dopełniamy łyżkę zupą. I to jest niebo w gębie...

Przy garach: Tomasz
Pstrykała: Aga




7 komentarzy:

  1. Kurcze własnie dlatego, że nie lubimy zup owocowych - spróbuję. Muszę się sama przekonać czy jest dobra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będziecie zaskoczeni :) pozytywnie oczywiście

      Usuń
    2. Trzymam Cię za słowo. Jeśli nie - wrócę tu! ;)

      Usuń
    3. tak czy siak, wróć :)

      Usuń
  2. Jestem zaskoczona, nigdy nie spotkałam się z taką zupą :D Bardzo ciekawe połączenie smakowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja myślałam, że tylko w moim rodzinnym domu tak się jadło! Pozdrawiam! Kama

    OdpowiedzUsuń