Jeśli popatrzeć na przepisy publikowane w ostatnim czasie, to zdecydowanie jagody i truskawki wyrastają na głównych bohaterów. Najwyższy więc czas połączyć je w jednym garnku, a przy okazji odłożyć trochę ich smaku na zimę.
Ta konfitura zachwyca nas nie tylko smakiem owoców. Istotne jest również, że nie jest zbyt słodka, co się niestety często konfiturom zdarza. Nie czuć wtedy smaku owoców, tylko wszechobecny cukier. Tutaj tego problemu nie ma; wszyscy którzy jej próbowali zwracali na ten fakt uwagę.
Potrzebne będzie:
- kilogram truskawek
- pół kilograma jagód
- półtorej paczki (60 gramów) żelfixu
Owoce oczywiście myjemy i pozbawiamy elementów niejadalnych. Małe truskawki zostawiamy w całości, duże rozgniatamy widelcem, a następnie dodajemy jagody i żelfix. Całość gotujemy przez sześć, siedem minut (niektóre owoce muszą pozostać w całości) i natychmiast przekładamy do wyparzonych słoiczków. Pycha. Nam najbardziej smakuje z opieczoną w opiekaczu chałką.
Przy garach: Aga
Pstrykała: Aga
Ale apetyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńdzięki...konfitura też niczego sobie...polecamy
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia i prosty przepis :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńHomemade jams are the best! Beautiful photos.
OdpowiedzUsuńThis one is not very sweet and that's why we love it so much. Thanks.
Usuńale ładne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za udział w jagodowo nam 4 !
dzięki...pozdrawiamy
Usuń