Tradycyjnej, majowej kiełbasie z grilla mówimy zdecydowane nie! Zresztą tak samo jak piwu z puszki. Zamiast tego spróbujcie czegoś bardziej smakowitego. Zwykły niby kurczak, ale podkręcony ziołami i serem, i piwo z butelki oczywiście... najlepiej z jakiegoś mało korporacyjnego browaru.
Potrzebne będzie:
- około kilograma piersi z kurczaka
- paczka (około 125 gramów) koziego, twarogowego sera
- duża garść liści bazylii
- trochę mniejsza garść listków tymianku (zioła najlepiej świeże, ale jeśli ktoś nie ma w zasięgu to suszone też spełnią swoją rolę)
- oliwa, sól, pieprz
Zioła - jeśli mamy świeże - drobno siekamy i mieszamy ze sobą. Przygotowanie mięsa nie jest, niestety, tak proste jak składniki tej potrawy. Przede wszystkim, trzeba każdą pierś naciąć w taki sposób, żeby powstała kieszonka, do której upchniemy ser. Na nacięte w ten sposób piersi, wylewamy mały haust oliwy, solimy, pieprzymy i nacieramy, tak, żeby rozprowadzić wszystkie smaki. Na koniec posypujemy mieszaniną ziół, a do kieszonki upychamy tyle ile się zmieści koziego sera. Całość spinamy wykałaczkami. Dobrze wiedzieć, że zioła, które sypniecie po wierzchu, najprawdopodobniej nie przetrwają przygody z żarem grilla, więc warto również włożyć trochę do kieszonki. W połączeniu z serem będą smakować wyśmienicie. Pieczemy na grillu (najlepiej na rozłożonej folii aluminiowej lub tacce) z obu stron, uważając, żeby ser nie wypłynął. Z sałatą z poprzedniego posta, smakuje wyśmienicie.
Przy garach: Tomasz
Pstrykała: Aga
kozi ser uwielbiam. mniaam!
OdpowiedzUsuńa połączenie drobiu z pysznym serem, także.
z grilla takich piersi nie jadłam. ale zapamiętuję przepis ;]