Pisaliśmy już o kilku rodzajach kaw i sposobach ich parzenia. Nie ma sensu dyskutować o tym, że najlepsza jest kawa z ekspresu ciśnieniowego, świeżo zmielona, zaparzona lege artis ze wszystkimi szykanami. Co jednak, jeśli sytuacja nie pozwala na takie rozczulanie się nad procesem parzenia? Dziś pokażemy prosty trick, który pozwala zaparzyć pyszną kawę w dwie minuty. A jedyne potrzebne (choć też możliwe do zastąpienia) urządzenie, to kuchenka mikrofalowa.
Potrzebne będzie:
- mleka, tyle żeby napełnić wszystkie filiżanki, w których będziecie parzyć kawę
- w zależności od ulubionej mocy, stosowna ilość dobrej, rozpuszczalnej kawy. My używamy tej, ale wybór na rynku jest ogromny i nie znamy wszystkich, więc może jest coś jeszcze lepszego.
Mleko wlewamy od razu do filiżanek i wstawiamy na półtorej minuty do mikrofali. Kiedy się podgrzeje wsypujemy kawę, mieszamy i gotowe. Proste, szybkie i da się przygotować nawet w najbardziej zabiegany poranek. Spróbujcie koniecznie.
Przy garach: Tomasz
Pstrykała: Aga
W 1991 r. Dr. Hans Ulrich Hertel ? zwolniony z jednej z wielkich szwajcarskich firm żywnościowych (prawdopodobnie Nestle) za kwestionowanie pewnych procesów przetwarzania, którym była poddawana żywność ? i Dr. Blanc przeprowadzili szeroko zakrojone badania nad oddziaływaniem żywności podgrzewanej w kuchenkach mikrofalowych na ludzki organizm. Z badań wynikało jednoznacznie, że posiłki podgrzewane w mikrofali mogą być szkodliwe dla zdrowia, w odróżnieniu od posiłków podgrzewanych tradycyjnie. W czasie badań wolontariusze, którzy przystąpili do eksperymentu otrzymywali w przedziałach czasu od 2 do 5 dni na pusty żołądek następujące kombinacje pożywienia na pusty żołądek: surowe mleko, mleko gotowane tradycyjnie, mleko pasteryzowane, surowe mleko podgrzane w kuchence mikrofalowej, surowe warzywa z farmy organicznej, te same warzywa gotowane tradycyjnie, te same warzywa zamrożone i odmrożone w mikrofalówce, te same warzywa gotowane w mikrofalówce. Od każdego z uczestników pobierano krew bezpośrednio przed jedzeniem i w określonych odstępach czasu po spożyciu wyżej wymienionych pokarmów. Badania u wolontariuszy spożywających jedzenie podgrzewane w mikrofali wykazały spadek wskaźników hemoglobiny i dobrego cholesterolu w zestawieniu ze złym cholesterolem. Najbardziej wyraźny był spadek liczebności białych krwinek bezpośrednio po spożyciu pożywienia podgrzanego w mikrofali.
OdpowiedzUsuńPrzemysł produkujący kuchenki mikrofalowe gwałtownie zareagował na opublikowanie badań Dr. Hertela i Dr. Blanca. Szwajcarskie Stowarzyszenie Sprzedawców Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego spowodowało, że przewodniczący sądu w Seftingen wydał zakaz publikacji na Dr. Hertela i Dr. Blanca. W marcu 1993 r. Hertel został uznany winnym ?szkodzeniu sprawie handlu? i nałożono na niego zakaz publikacji dokładnych wyników jego badań. Dr. Hertel nie poddał się tej decyzji i złożył apelację. W 1998 r. sąd w Strasburgu oddalił zarzuty wobec niego i nakazał Szwajcarii wypłacenie mu odszkodowania.
Odkurzacz dmucha roztoczami i hałasuje, samochody emitują spaliny, a pralki wymagają użycia proszku do prania, który stymuluje rozwój glonów w morzu. Życie ogólnie jest toksyczne i nic na to nie poradzisz, chyba, że skaczemy z powrotem do jaskini.
UsuńPoza tym, my nikogo nie zmuszamy do używania tej technologii - napisałem zresztą, że mikrofalę można zastąpić - ani tych przepisów. Wystarczy tego nie czytać i nie stosować. A krytykę należy podpisywać imieniem i nazwiskiem.
▸ szykanować
OdpowiedzUsuńnękać kogoś, dokuczać komuś, utrudniać komuś działania, ciągle stawiać przeszkody; prześladować kogoś
i właśnie dlatego zostało napisane kursywą... chodziło o to, żeby tym z zaległościami w lekturze dać powód do myślenia. Myślenie w tym przypadku miało sprowadzić się do tego, żeby w Google wpisać frazę "ze wszystkimi szykanami" zamiast po prostu "szykany". Gdybyś/aś tak zrobił/ła, jasnym stałoby się, że to sformułowanie pochodzi z "Dzienników" Gombrowicza, więc literacko uzasadnione jest w pełni. Cytuję za W. Gombrowiczem: "Wolę Szopena, dolatującego przez okno, na ulicy , niż Szopena ze wszystkimi szykanami na koncertowej estradzie."
OdpowiedzUsuń"
Wszystko jest dla ludzi. Szybki sposób na kawę bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWszystko z umiiarem a bedziemy zdrowi jak przyslowiowe rydze ...nawet z mikrofala w tle....ale kawe poprosze normalnie parzona a nie na szybko ;o)
OdpowiedzUsuńsą dni kiedy jest czas na normalne parzenie i takie, kiedy i dwie minuty to prawie za dużo. Ja też wolę celebrowaną, ale - zwłaszcza wtedy kiedy zasypiam - trudno mi wyjść z domu bez kawy... a właśnie wtedy czasu najmniej...
OdpowiedzUsuńwlasnie z umiarem, przypuszczam jednak ze kawa z mikrofali to kawa rozpuszczalna, a kawa rozpuszczalna (przynajmniej dla mnie) jest niesmaczna. Jest szybka i łatwa w przygotowaniu, ale to raczej nie kawa, bo jak ziarno zamienic w rozpuszczalne granulki? a moze przerzucimy sie na yerba mate?
OdpowiedzUsuńwiem o czym mówisz, bo przez wiele lat byłem kawowym purystą i rozpuszczalnej w ogóle nie uważałem za kawę. Niemniej jednak, będę się upierał, że ten sposób przygotowania zmienia wiele. Spróbuj, jeśli będziesz miała okazję :)
Usuńa poza tym macie piekna cukierniczke. gdzie moglabym to nabyc?
OdpowiedzUsuńfaktycznie, dzięki też ją lubimy. A co do miejsca zakupu to muszę podpytać Agi, bo to ona gdzieś wynalazła...
UsuńJa mikrofali nie mam, więc się nie wypowiadam :) A kawę uwielbiam!!! Najlepiej z prawdziwej kawiarki, świeżo zaparzoną. Niestety mój wrażliwy żołądek toleruje na codzień tylko rozpuszczalną z mlekiem :( A co powiecie na "kawę po turecku" czyli parzoną w SZKLANCE mlekiem, a nie wodą? Piłam kiedyś taką u znajomych na Kaszubach :)
OdpowiedzUsuńW życiu nie próbowałem, ale pomysł wart rozważenia.
UsuńPS. Twój komentarz nie pojawia się od razu, bo wymaga mojego "OK". Tak musi być niestety bo ilość troli w sieci jest przerażająca.
Szybki sposób na kawę, ale trochę się zdziwiłam, myślałam, że będzie o tradycyjnym parzeniu kawy a tu rozpuszczalna. Niestety za rozpuszczalną nie przepadam, wolę aromat parzonej :) Kawy po turecku nie lubię, bo mi się fusy pałętają, lubię taką podgrzewaną w garnuszku z wodą, delikatnie zagotowaną z przyprawami i podawaną później z mlekiem :) Wbrew pozorom jest to sposób szybszy od tradycyjnej zalewajki :)
OdpowiedzUsuńjeszcze sie taki nie urodzil zeby wszystkim dogodzil a ja serdecznie dziekuje za bardzo ciekawe podpowiedzi dotyczace kawy zawsze sie ucze
OdpowiedzUsuńDla mnie kawa z dużo ilością mleka to taki deser. Kawo jako KAWĘ lubię z ekspresu, ale czasem, po obiedzie pozwalam sobie na mleczną, jak ją nazywam. I zdarzało się popijać zrobioną w mikrofali. Koleżanka, która generalnie nie pija kawy, czasem przygotowuje coś co znajomi nazywają "mlekiem w brudnym kubku po kawie" - mleko z niewielką ilością rozpuszczalnej. I właśnie u niej nauczyłam się podgrzewać mleko w mikrofali.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię też Inkę przygotowywaną w taki sam sposób :)
Co do samego szkodliwego działania mikrofali... No cóż. Od czasu do czasu nie zaszkodzi :)
Pozdrawiam serdecznie!
Głos rozsądku w naszym domu :) dzięki...
Usuń