W naszym cudownym kraju ciągle jeszcze jest wiele miejsc, w których niedziela oznacza schabowe. W tym tygodniu u nas w domu również, chociaż patent na nie jest oczywiście trochę inny niż standardowy. Za to podajemy je często z dodatkami, jak najbardziej standardowymi.
Potrzebne będzie:
- około kilograma schabu
- pół kilograma pokrojonych w kostkę pieczarek
- kulka mozzarelli
- dwie pokrojone w kostkę cebule
- roztrzepane 2 jaja
- bułka tarta do obtoczenia
- dwie łyżki masła i dwie łyżki oliwy
- sól i pieprz
Na patelni rozgrzewamy olej, a następnie smażymy na nim pieczarki z cebulą, do momentu aż się ślicznie zrumienią, a cały płyn, jaki z nich wypłynie, odparuje. Pod koniec smażenia dodajemy masło i doprawiamy solą i pieprzem.
Schab kroimy na cienkie kotlety i rozbijamy je tłuczkiem, solimy i pieprzymy. Na każdy z nich nakładamy odrobinę farszu z pieczarek i poszarpaną mozzarellę. Składamy na pół, obtaczamy w jajku i bułce i smażymy na oleju. Podajemy z ziemniakami i mizerią.
Przy garach: Aga
Pstrykała: Aga
Smakowicie wygladaja,a schabowy nie tylko w Polsce ulubiony.Niemcy zajadaja sie sznyclami,to znow bratwurst i znow sznycelek..Ale sa zupelnie pozbawieni kompleksow i nie udaja,ze ich potrawa narodowa jest sushi:))Marta
OdpowiedzUsuńo, taki schabowy nie jest nudny!
OdpowiedzUsuńchrupiący, a jaki bogaty w środku!
miła odmiana zwykłego obiadku.
OdpowiedzUsuń