Musimy rozczarować wszystkich tych, którzy myśleli, że damy sobie spokój z publikacją przepisów na pasty. To się prawdopodobnie nigdy nie stanie, bo odmian i wariacji jest taka mnogość, że można pisać o tym w nieskończoność prawie. Już teraz czeka na opisanie kolejnych pięć przepisów i na pewno będą następne. Jedyne co możemy obiecać, to że postaramy się nie katować Was zbyt wieloma takimi potrawami na raz. Powiedzmy raz w tygodniu?
Potrzebne będzie:
- makaronu spaghetti tyle ile potrzeba
- łyżka oliwy z oliwek
- dwa pokrojone w plasterki ząbki czosnku
- kilka plasterków szynki parmeńskiej
- pół szklanki białego wina
- pół puszki pomidorów
- dwie garście tartego parmezanu
- dwie garście liści bazylii
- mała kulka mozzarelli pokrojona na kawałki
Na początek, jak prawie zawsze w kuchni włoskiej, podsmażamy czosnek na oliwie, uważając, żeby nie doprowadzić do zbrązowienia. Gdy tylko zrobi się lekko złoty dodajemy szynkę parmeńską i smażymy przez około minutę. Następnie wlewamy wino, zwiększamy ogień i zagotowujemy. Gdy wino się zagotuje dodajemy pomidory, doprawiamy solą i pieprzem, a następnie dodajemy odrobinę oliwy i zdejmujemy z ognia.
W czasie, gdy przygotowujemy sos, zagotowujemy w garnku wodę na makaron i gotujemy go zgodnie z tym co producent napisał na opakowaniu. Przy odcedzaniu warto zachować kilka łyżek wody z gotowania a potem dodać ją do odcedzonego makaronu. To da Wam gwarancję, że makaron nie zrobi się suchy.
Do garnka, w którym gotowaliśmy makaron, wrzucamy go z powrotem po odcedzeniu, a następnie dodajemy przygotowany sos. Wrzucamy listki bazylii i mieszamy dokładnie. Po przełożeniu na talerz układamy na wierzchu kawałki mozzarelli i posypujemy parmezanem.
Przy garach: Aga
Pstrykała: Aga
Jak artystycznie rozsypany ten ser...
OdpowiedzUsuńOooj chyba zrobię dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńPasty nigdy dosc, wiec nie przestawajcie :) Ta wyglada naprawde pysznie!
OdpowiedzUsuńjakie wspaniałe zdjęcia ;]
OdpowiedzUsuńach, lubię proste połączenia. każdy smak ma wtedy swoje miejsce i zgrywa się idealnie z resztą.
Makaron to chyba najlepszy wynalazek ludzkości, więc nigdy nie jest go za dużo;D Pyszna propozycja:)
OdpowiedzUsuńnie będę oryginalny - makaronu nigdy za wiele ;) wygląda świetnie !
OdpowiedzUsuń