czwartek, 29 marca 2012

Złota pierś z kurczaka


   Zastanawiałem się jak nazwać to danie, a tym samym jak zatytułować posta. I chyba po raz pierwszy zdecydowałem się zrezygnować z nazwy odwołującej się do składu. Po prostu złoty kolor tych marynowanych piersi jest tak sugestywny, i tak zdecydowanie najbardziej rzucający się w oczy, że nie ma sensu szukać głębiej. Pochodzi oczywiście od miodu z marynaty, ale to już inna historia.




Potrzebne będzie:

  • dwie pozbawione skóry piersi z kurczaka
  • sól, olej do smażenia
  • łyżka octu ryżowego
  • rozgnieciony ząbek czosnku
  • łyżka miodu 
  • 1/3 szklanki oliwy

   Z oliwy, miodu, czosnku i octu ryżowego przygotowujemy marynatę mieszając po prostu wszystkie składniki. 
Mięso czyścimy, lekko solimy i zbijamy delikatnie ręką (można użyć tłuczka, ale ostrożnie). Następnie zalewamy mięso marynatą i odstawiamy do lodówki na minimum dwie godziny. Jeszcze lepiej zostawić  mięso w marynacie na noc, ale nie zawsze się uda.  Po tym czasie smażymy piersi na dobrze rozgrzanym oleju na złoty kolor. Podane z puree z groszku i mięty smakują naprawdę wyjątkowo

Przy garach: Tomasz
Pstrykała: Aga







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz