Za oknem dziś jesień pełną parą, więc takie jesienne słodkości będą jak znalazł. Orzechy i cynamon w roli głównej.
Potrzebne będzie:
na ciasto:
- 600 gramów mąki
- 2 łyżeczki drożdży w proszku
- 4 łyżki cukru
- szklanka mleka
- 80 gramów roztopionego masła
- dwa duże jaja
- szczypta soli
na smarowidło:
- 110 gramów rozpuszczonego masła
- 190 gramów brązowego cukru
- 2 łyżeczki cynamonu
- 75 gramów orzechów pecan
- 100 gramów orzechów laskowych
na polewę:
- 50 gramów serka typu Philadelphia, albo Twój Smak
- 25 gramów masła
- 30 gramów cukru pudru
- 20 ml. wody
Zaczynamy od zrobienia ciasta. Mleko lekko podgrzewamy (góra 40 stopni Celsjusza), dodajemy drożdże i dwie łyżki cukru. Mieszamy i odstawiamy na 5 minut w dyskretne miejsce, w którym drożdże będą mogły oddać się spokojnej, leniwej prokreacji. Kiedy na powierzchni mleka pojawi się piana dodajemy resztę cukru, rozpuszczone masło, sól, roztrzepane jajka i mąkę (oczywiście mąkę dodajemy stopniowo, tak żeby nie zrobić z ciasta wielkiego gluta, trudnego do wymieszania). Przed dodaniem roztrzepanych jajek, odlejcie z nich dwie łyżeczki do wysmarowania ciasta na chwilę przed pieczeniem. Wyrabiamy 6 minut, a potem formujemy z ciasta kulę i odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce w misce przykrytej ścierką. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. Po godzinie wyjmujemy z miski na posypany mąką blat i rozwałkowujemy na prostokąt 30/60 cm.
Kiedy ciasto rośnie przygotowujemy smarowidło, którym je potem posmarujemy. Wrzucamy orzechy do blendera, miksujemy i dodajemy cukier i cynamon. Na koniec dodajemy rozpuszczone masło i mieszamy łyżką. Odstawiamy do chwili, kiedy będzie potrzebne.
Rozwałkowane ciasto smarujemy smarowidłem, a następnie zwijamy wzdłuż dłuższego boku. Powstaje w ten sposób rolada, którą następnie musimy pokroić w plastry o grubości około 3 cm.
Gotowe roladki (wychodzi ok. 12-14 sztuk) przekładamy do blachy, wcześniej wysmarowanej masłem i posypanej kaszą manną (wymiary blachy 30/20 cm.), przykrywamy ręcznikiem i odstawiamy na jakieś 15 minut do ostatecznego wyrośnięcia. Po tym czasie, smarujemy pozostawionymi wcześniej dwiema łyżeczkami roztrzepanego jaja (przyda się pędzelek) i wstawiamy do piekarnika (180 stopni Celsjusza, 25-30 minut, dopóki nie zrobią się brązowe).
Kiedy ciasto się piecze przygotowujemy polewę, wrzucając po prostu wszystkie jej składniki do miski i miksując. Na końcu dodajemy wodę dobierając jej ilość w ten sposób, żeby polewa miała właściwą konsystencję. Gotowe roladki wyjmujemy z pieca i polewamy polewą...
Cudnie wyglądają te bułeczki :)
OdpowiedzUsuńi cudne są... możesz nam wierzyć
UsuńOstatnio byłem w Krakowie i otworzyli nową sieć z takimi drożdżówkami - fenomenalne ... i wyglądały identycznie pysznie jak te :)
OdpowiedzUsuńdawno nie zbłądziliśmy do Krakowa, ale na wszelki wypadek daj namiar na to miejsce, jeśli przeczytasz tą odpowiedź... :) warto znać takie adresy...
UsuńPolewa podbila moje serce.
OdpowiedzUsuńPS: Tu tez juz jesien...
no to jesienna deprecha :(
Usuńna wieczór do kawki :) mm rozgrzewające i pyszne!
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają:) muszę sobie też takie zrobić:)
OdpowiedzUsuńnie mów o tym! Rób to! :)
UsuńMocne słowa! Biorę się i robię, a co!
OdpowiedzUsuńZrobiłam, super proste i przepyszne. Cynamonowe cudeńka... Dziękuję za inspiracje!
Usuńfajnie, że się zdecydowałaś i jeszcze fajniej, że Ci smakowały...pozdrawiamy
UsuńUwielbiam je!
OdpowiedzUsuńpiękne bułeczki :) i dosłownie pachnące z ekranu przepis :)
OdpowiedzUsuńPychotka, również ostatnio takie zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe i cynamon, idzie jesień :) A wygląda apetycznie...
OdpowiedzUsuńLubie takie ciacha :) zapisuje przepis bo mi smaku narobiłeś Tomku ;)
OdpowiedzUsuńcudownie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuń