poniedziałek, 25 marca 2013

Ćwikła



   Ci z Was, którzy zaglądają na nasz profil na Twarzoksiążce pewnie już spodziewali się tego przepisu. Miałem łzawy sobotni poranek, ale opłaciło się. W efekcie powstała domowa ćwikła, która ze sklepowymi odpowiednikami konkurować nie musi. To po prostu inna kategoria. Zgadza się tylko nazwa. 








   Miłośnikiem ćwikły byłem chyba zawsze. Wręcz nie wyobrażam sobie pasztetu bez ćwikły, ale po raz pierwszy chciało mi się zrobić ją samodzielnie. No i, w oczywisty sposób, wejdzie do stałego repertuaru. Już sam fakt pełnego katharsis, przy okazji tarcia chrzanu jest wart polecenia :)


Potrzebne będzie:
  • dwa korzenie chrzanu
  • około kilograma czerwonych buraków
  • 300 gramów śmietany 18%
  • solidny haust octu z białego wina
  • sól i pieprz

   Buraki pojedynczo owijamy folią aluminiową i pieczemy w piekarniku. Temperatura 200 stopni Celsjusza przez około 50 minut. W tym czasie, trzeba utrzeć chrzan, na tarce o drobnych oczkach. Warto przewidzieć na to chwilę dłużej, bo przerwy tutaj są niestety niezbędne. 
   Gotowe buraki, po wystudzeniu, obieramy i również ścieramy na tarce. Łączymy oba warzywa, doprawiamy śmietaną, solą i pieprzem, tak jak lubimy... nie zdziwcie się, bo soli wejdzie do tego naprawdę dużo...

Przy garach: Tomasz
Pstrykała: Aga 
Tekst: Tomasz 



6 komentarzy:

  1. Domową ćwikłę uwielbiam, w moim rodzinnym domu zawsze jest obecna na świątecznym stole. A o tarciu świeżego chrzanu, możesz sobie poczytać dzisiaj u mnie :)Łzy, łzy i łzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja mama, aby opanowac lzy choc troche, wychodzi z tym chrzanem na balkon i tam sobie go sciera i to cala miche bo kazdy lubi cwikle to trzeba duuuzo. Moze jest w tym jakis sposob... W tym roku i ja sie przymierzam do zrobienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię ćwikłę ale nie zajmuje się jej wytwórstwem , w tym specjalizuje się moja babcia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam ćwikłę i do pasztetu czego innego nie widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. gratulujemy wytrwałości :) Pięknie wystylizowana!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ćwikła super, muszę kiedyś zrobić sama- zawsze kupujemy u babci na ryneczku :)

    OdpowiedzUsuń