Jak pewnie zauważyliście, prawdziwe dyniowe szaleństwo w tym roku rozpętało się na blogach kulinarnych. Wszyscy gotują z dyni, tak jakby to warzywo właśnie odkryto dla świata. My też mu nie umknęliśmy, chociaż to trochę owczy pęd. Niemniej jednak, faktem jest, że z dyni można przygotować naprawdę interesujące rzeczy.
Dziś tylko pośrednio dynia, bo nie będzie żadnego konkretnego przepisu na gotowe danie. Będzie za to sugestia z kategorii patent, która pozwoli Wam, gotować smaczne dania z dyni nie tylko jesienią.
Potrzebne będzie:
- wydrążona dynia pokrojona w dużą kostkę, jako samotny, jedyny składnik
Dynię pieczemy około 30 minut w 180 stopniach, aż miąższ będzie miękki. Czekamy aż ostygnie i pozbywamy się skórki. Nie będzie stawiała oporu,więc powinno udać się łatwo. Na koniec wszystko miksujemy w food procesorze albo ręcznym blenderem. Porcjujemy, przekładamy do woreczków i do zamrażalnika. Tyle... Potem zawsze jest pod ręką i nie trzeba czekać na liści opadanie, żeby dynia znów była dostępna.
Przy garach: Aga
Pstrykała: Aga
Ciekawy sposób na przechowywanie :)
OdpowiedzUsuńZ dyni robię przede wszystkim zupy przecierowe, więc taka paczuszka byłaby w sam raz na zabiegane dni. Do tego zajmuje niewiele miejsca :)