Najwyższy czas na słodki piątek, chociaż już sam fakt, że to piątek jest dostatecznie słodki... :)
U Donny Hay trafiliśmy na genialny przepis na ciastka brownie. I mówiąc genialny nie przesadzam ani odrobinę. Są idealnie miękkie w środku i chrupiące z wierzchu, przez co po prostu rozpływają się w ustach, a przekładka z masła orzechowego, to już w ogóle rozpusta. Podbija fajnie smak, ale te ciastka spokojnie bronią się również bez niej.
Potrzebne będzie:
- 350 gramów posiekanej gorzkiej czekolady
- 40 gramów masła
- 2 jaja
- 150 gramów drobnego cukru
- łyżeczka ekstraktu z wanilii
- ćwierć szklanki mąki pszennej
- ćwierć łyżeczki proszku do pieczenia
- pół szklanki gładkiego masła orzechowego
- 80 gramów masła
- pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 40 ml. śmietany 18%
Kiedy czekolada się roztapia możemy zacząć mieszać pozostałe składniki. W tym celu, do osobnej miski pakujemy jaja, cukier i ekstrakt z wanilii, a następnie miksujemy wszystko przez około 10 minut. Chodzi o to, żeby powstała gładka, jasna, kremowa masa. Kiedy wygląd pasuje do opisu stopniowo dodajemy przesianą mąkę i proszek do pieczenia, a potem powoli roztopioną czekoladę, mieszając (teraz już łyżką a nie mikserem), a na koniec wsypujemy czekoladę posiekaną i jeszcze raz mieszamy. Po wymieszaniu odstawiamy na dziesięć minut
Wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, stosunkowo niewielkie i płaskie ciastka. Warto pamiętać, że podawać będziemy je złożone dwa razem i przełożone jeszcze masą z masła orzechowego, więc jeśli nie chcecie wywichnąć sobie szczęki, to nie przesadzajcie z grubością.
Pieczemy przez 8-10 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza, dopóki ciastka nie popękają lekko z wierzchu. Po tym czasie będą jeszcze ciągle bardzo miękkie, ale nie przejmujcie się tym, bo będą delikatnie twardnieć z wierzchu w trakcie studzenia. Oznacza to, że na kratkę, trzeba je przełożyć jakieś 10 minut po wyjęciu z piekarnika i tam ostudzić ostatecznie.
Kiedy ciastka stygną przygotujemy masę z masła orzechowego, którą będziemy je przekładać. Najpierw miksujemy przez jakieś 6 minut masło orzechowe z cukrem i ekstraktem. Dodajemy śmietanę i miksujemy jeszcze ze dwie minutki.
Wystudzone ciastka przekładamy warstwą masy z masła orzechowego i w tej postaci podajemy... głowę urywają...
Z podanych proporcji powinno Wam wyjść około 15 ciastek.
Przy garach: Aga
Pstrykała: Aga
Wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, stosunkowo niewielkie i płaskie ciastka. Warto pamiętać, że podawać będziemy je złożone dwa razem i przełożone jeszcze masą z masła orzechowego, więc jeśli nie chcecie wywichnąć sobie szczęki, to nie przesadzajcie z grubością.
Pieczemy przez 8-10 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza, dopóki ciastka nie popękają lekko z wierzchu. Po tym czasie będą jeszcze ciągle bardzo miękkie, ale nie przejmujcie się tym, bo będą delikatnie twardnieć z wierzchu w trakcie studzenia. Oznacza to, że na kratkę, trzeba je przełożyć jakieś 10 minut po wyjęciu z piekarnika i tam ostudzić ostatecznie.
Kiedy ciastka stygną przygotujemy masę z masła orzechowego, którą będziemy je przekładać. Najpierw miksujemy przez jakieś 6 minut masło orzechowe z cukrem i ekstraktem. Dodajemy śmietanę i miksujemy jeszcze ze dwie minutki.
Wystudzone ciastka przekładamy warstwą masy z masła orzechowego i w tej postaci podajemy... głowę urywają...
Z podanych proporcji powinno Wam wyjść około 15 ciastek.
Przy garach: Aga
Pstrykała: Aga
Już je wcześniej widywałam, niebawem będą moje! Pyszne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńpo co zwlekasz... zrób je najszybciej jak możesz, nie będziesz żałowała...
Usuńpysznie wyglądają:) masa orzechowa i brownie to co lubię:)
OdpowiedzUsuńAj! Ja też je robiłam i przyznaję, że jak na "słodkie głupstwa" - to są po prostu genialne. :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Połączenie bardziej niż idealne :)
OdpowiedzUsuńJuż się wystraszyłam,że link "rondelek" zaprowadzi mnie do jakiejś reklamy!Bogu dzięki nie:) Ciasteczka podziwiałam już tu i ówdzie,u Donny również,wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńgdzie tam... rondelek niegroźny, chociaż również niewesoły :) polecam zresztą JG do szerszej znajomości...
UsuńMmm pycha! :)
OdpowiedzUsuńten blat... nieziemski!
OdpowiedzUsuńtrzeci raz dzisiaj weszłam tu, by go zobaczyć.
a ciastka? znam i lubię. nawet bardzo :)
faktycznie deseczki piękne... :)
UsuńCiasteczka boskie, zdjęcia przepiękne, po tygodniu amerykańskim w lidlu mam zapas masełka orzechowego, więc na przyszły weekend też takie zrobię, pycha:)
OdpowiedzUsuńMmmm to jest coś co warchlaki lubią najbardziej!
OdpowiedzUsuńCiasteczka palce lizać, a zdjęcie prze piękne :)
OdpowiedzUsuń