Przy urodzinowej okazji, Agnieszka szukała jakiegoś szybkiego ciasta podkręcanego alkoholem. Chodziło o to, żeby nie szokować gości, kiedy zmienią szklaneczkę na widelec :). Wiadomo przecież, że potrawy na stole powinny być spójne.
Ostatecznie wybrane zostało, to czekoladowe ciasto ze śliwkami i brandy. Świetnie wpisuje się w miłość do czekolady i nie tylko... Znaleźliśmy ten przepis w jednym z magazynów Good Food, jakie ostatnio Agnieszka dostała od Barta.
Potrzebne będzie:
- ćwierć kilograma suszonych śliwek kalifornijskich
- cztery łyżki brandy
- 25 gramów kakao
- tabliczka gorzkiej czekolady
- 50 gramów masła
- 175 gramów drobnego cukru
- 100 ml. gorącej wody
- białka z czterech jaj
- 85 gramów mąki pszennej
- łyżeczka cynamonu
Zaczynamy oczywiście od namoczenia w brandy przepołowionych śliwek. Powinny w niej poleżeć kilkadziesiąt minut więc w tym czasie spokojnie przygotujemy całą resztę.
Kakao, czekoladę, masło, cukier (cały poza dwiema łyżkami, które odkładamy na chwilę) i wodę pakujemy razem do małego rondelka i podgrzewamy dopóki wszystko się nie rozpuści. Kiedy tak się stanie odstawiamy do delikatnego wystudzenia. Oczywiście trzeba to w czasie podgrzewania kilka razy porządnie wymieszać.
Białka jaj ubijamy na sztywną pianę, pod koniec ubijania, słodząc ją odłożonym wcześniej cukrem. Kiedy jest gotowa, dodajemy przesianą mąkę i cynamon, a następnie delikatnie mieszamy. Na koniec wlewamy masę czekoladową i znowu delikatnie mieszamy, dopóki wszystko się nie połączy.
Z podanych proporcji wyjdzie Wam ilość odpowiednia do tortownicy o średnicy 21 cm., którą trzeba wyłożyć papierem, zanim przelejecie do niej ciasto. Na wierzchu ciasta rozkładamy śliwki, a jeśli zostało coś brandy (bo śliwki niekoniecznie wszystko wchłoną), to można nią również ciasto skropić.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni Celsjusza, przez około pół godziny. Podawać można na przykład z bitą śmietaną, ale my jedliśmy zupełnie bez niczego i też się broni :)
Przy garach: Aga
Pstrykała: Aga
Super ciasto :)
OdpowiedzUsuńCzy mozna zamiast brandy dac whisky, albo inny alkohol?
pewnie, że można...whisky, rum :)
Usuńświetnie wpisuje się też w klimaty zimowe, wygląda super i na pewno tak smakuje. Ciesze się, że magazyny poszły w dobre ręce :)
OdpowiedzUsuńja się cieszę, że je mam...i na pewno jeszcze nie raz z nich skorzystam...dzięki wielkie
Usuńmarze o nim... wspaniałe! takie w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńsmakowicie wygląda:)
OdpowiedzUsuńMmm musiało być pyszne :)
OdpowiedzUsuńPyszności, uwielbiam takie połączenie:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam połączenie śliwek i czekolady :) Piękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połącznie. Chcę upiec tacie na 75 urodziny ciasto czekoladowe i szukam idealnego przepisu. Czy to ciacho jest suche w środku, czy tez wilgotne?
OdpowiedzUsuńJest takie błotniste, bardzo podobne w konsystencji do brownie...najlepsze jest tego samego dnia i na drugi dzień...ale jeżeli chcesz idealne ciasto czekoladowe to polecam to
Usuńhttp://nakrachymspodzie.blogspot.com/2012/03/idealne-ciasto-czekoladowe-z-musem.html
można się uzależnić...gwarantuje Ci, że wszyscy będą zachwyceni
Wygląda cudnie. Mam zapas suszonych śliwek, takie z alkoholową nutą, w dodatku w cieście czekoladowym, to musi być czysta rozkosz...
OdpowiedzUsuńrób i daj znać jak bardzo smakowało :)
Usuńcuuudo<3 pięknie ujęte, a jakie musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńTo sir przechowuje w lodowce? Jak najlepiej smakuje? Jeszcze cieply czy ostudzony? Ile wczesniej trzeba go przygotowac przed podaniem?
OdpowiedzUsuńTo ciasto jest... tego się nie przechowuje, tylko zjada najszybciej jak się da, czyli natychmiast, a przygotować najlepiej tuż przed podaniem...
UsuńCzy do bialek dodaje sie zimna mase czekoladowa? Jaka powinna byc? Przepraszam ze pytam ale bardzo zalezy mi na dobrym wykonaniu ciasta;)
OdpowiedzUsuńtak jak jest napisane...do lekkiego ostudzenia...wystarczy ten czas, w którym będziesz ubijała białka
UsuńDajecie czadu równo - cudownie , wspaniale , tak dalej trzymać !!!!!!!!!! Krystyna
OdpowiedzUsuń