Jak pewnie zauważyliście, w weekendy zwykle nie publikujemy przepisów. Trochę z chęci odetchnięcia, trochę po to żeby nie przesadzać. Nazbierało się jednak sporo tematów, które sensu stricto nie są przepisami, ale jednak warto o nich napisać, bo mogą się w kuchni przydać. Pomyśleliśmy więc, że zrobimy dla nich osobną kategorię (Patenty) i będziemy, od czasu do czasu, wrzucać je właśnie w weekendy.
Na pierwszy ogień pójdzie patent na mrożenie rabarbaru. Lubimy rabarbar całą rodziną i zawsze dziwiło nas, że ludzie doceniają go tylko wczesną wiosną. Teraz trudno go nawet kupić. Pewnie wynika to z faktu, że rabarbar zwykle jest pierwszy na przednówku. Potem już wybór owoców jest ogromy i o rabarbarze wszyscy zapominają. A zapominać nie warto, bo on równie dobrze smakuje zimą jak i w kwietniu.
Żeby go do zimy przechować wcale nie potrzeba wiele wysiłku. Wystarczy jeden zabieg, przed włożeniem go do zamrażarki. Trzeba zahartować łodygi najpierw we wrzącej, a potem w zimnej wodzie, zanurzając je po prostu na chwilkę. Oczywiście najpierw należy oczyścić je ze zbędnego łyka. Po hartowaniu łodygi porcjujemy i mrozimy zawinięte w folię. My zrobiliśmy porcje po 250 gramów, bo tyle jednorazowo potrzebujemy do muffinów z rabarbarem, a to jest główny kierunek wykorzystania rabarbaru w naszej kuchni.
Ten sposób podpowiedział nam magazyn Kuchnia.
Żeby go do zimy przechować wcale nie potrzeba wiele wysiłku. Wystarczy jeden zabieg, przed włożeniem go do zamrażarki. Trzeba zahartować łodygi najpierw we wrzącej, a potem w zimnej wodzie, zanurzając je po prostu na chwilkę. Oczywiście najpierw należy oczyścić je ze zbędnego łyka. Po hartowaniu łodygi porcjujemy i mrozimy zawinięte w folię. My zrobiliśmy porcje po 250 gramów, bo tyle jednorazowo potrzebujemy do muffinów z rabarbarem, a to jest główny kierunek wykorzystania rabarbaru w naszej kuchni.
Ten sposób podpowiedział nam magazyn Kuchnia.
Szkoda że na tę poradę trafiłam już po zamrożeniu rabarbaru, ale będzie jak znalazł na przyszły rok .
OdpowiedzUsuńFajny patent, szkoda, że u mnie w zamrażarce nie ma raczej miejsca na to cudo :(
OdpowiedzUsuńCzy po hartowaniu,kroimy w kosteczkę? Czy zamrażamy całe łodygi?
OdpowiedzUsuńja zamroziłam 15 cm łodygi
UsuńJa też tak robię, dzięki mrożeniu możemy cieszyć się rabarbarowym smakiem w środku zimy.
OdpowiedzUsuńA my sieroty wpadliśmy na to dopiero w tym sezonie... Ale teraz zapewne wejdzie do stałego repertuaru, a my będziemy po raz kolejny gratulować sobie decyzji o zakupie dużej zamrażarki :)
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuń