Jeśli ktoś mieszka przy lesie, albo ma na rynku obok odpowiednik naszej Pani Haliny, która prowadzi świetnie zaopatrzony warzywniak, niech koniecznie skusi się na tak podane poziomki. Niby nic wielkiego, ale połączenie tych kilku smaków, daje efekt, którego analitycznie nie da się przewidzieć. Naprawdę niebo w gębie. Agnieszka nawet twierdzi, że to najlepszy deser jaki w życiu jadła. Patent podpatrzyliśmy u J. Oliviera
- kilka garści poziomek
- sok z cytryny
- sporo cukru pudru
- kilka listków mięty
- starta skórka z cytryny
Najlepiej przygotowywać to bezpośrednio w pucharkach, w których podacie. Trzeba je włożyć do zamrażarki godzinę wcześniej, tak żeby na stole wylądowały zimne i zroszone. Wsypujemy do nich poziomki posypujemy obficie cukrem pudrem. Skrapiamy sokiem z cytryny, dodajemy listki mięty i trochę startej skórki z cytryny. Nic więcej, bo też nic więcej nie potrzeba.
Przy garach: Aga
Pstrykała: Aga
bardzo apetyczny deserek owocowy
OdpowiedzUsuńProste a jakie efektowne :)
OdpowiedzUsuńGenialne to zdjęcie z sypanym cukrem pudrem :)
włosi są w tym najlepsi...dzięki
Usuńobłęd!!! czysty obłęd! kocham poziomki i Wasze zdjęcia!
OdpowiedzUsuńdziękuję z uśmiechem na ustach...koniecznie spróbuj
UsuńAleż się cieszę, że tu do Was trafiłam :) Jestem zachwycona przepisami i oczarowana fotkami :) Macie może, Kochani, jakieś pomysły na dania do pracy? Czasem zdarzają mi się 12h zmiany i znudziły mi się już kanapki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
My też cieszymy się z kolejnego fana...dzięki za miłe słowo. Jeżeli chodzi o pomysły na dania do pracy to może taka sałata się nada
Usuńhttp://nakrachymspodzie.blogspot.com/2012/09/rukola-z-kurczakiem-musem-z-ricotty-i.html
kurczaka zawsze możesz sobie zrobić dzień wcześniej, ale mamy też kanapkę i ta Ci się długo nie znudzi...jest pyszna
http://nakrachymspodzie.blogspot.com/2012/03/kanapka-z-salami.html
pomyślmy o rozwinięciu tej kategorii :)
poszperaj jeszcze na blogu, mi przychodzą do głowy w tej chwili te dwie rzeczy
jejku, nie jadłam chyba ze 20 lat!
OdpowiedzUsuńto czas najwyższy, najlepiej w tej wersji :)
UsuńMm piękne zdjęcia! Takie proste i eleganckie : )
OdpowiedzUsuńA poziomek jeszcze w tym roku nie jadłam; (
dziękuję bardzo...my nie mogliśmy sobie odmówić
UsuńZawsze, kiedy do was wchodzę zachwycam się niezwykłym klimatem bloga. Ahh...
OdpowiedzUsuńcieszymy się niezmiernie...wpadaj jak najczęściej :)
Usuńo dzisiaj zebrałam sporo poziomek w ogródku, przepis do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuń