Tych borówek wszędzie ostatnio pełno, ale w tak egzotycznym połączeniu nie jedliśmy ich chyba nigdy. Motywacji znowu dostarczyło zmęczenie tradycyjnymi sposobami podawania więc tym razem spróbowaliśmy troszeczkę inaczej. A że specjaliści od meteo zapowiadają powrót upałów, więc chłodnik powinien się w sam raz nadać.
Potrzebne będzie:
- 3 szklanki umytych borówek
- 3/4 szklanki cukru
- 1/4 szklanki soku z limonki
- skórka otarta z jednej cytryny
- 400 ml. (duża puszka) mleczka kokosowego
- wiórki kokosowe do dekoracji
- szczypta soli
Przygotowanie, jak w przypadku większości naszych przepisów, jest banalnie proste. Do rondla wrzucamy borówki, cukier, sok z limonki, skórkę z cytryny i sól. Zalewamy całość połową szklanki wody, zagotowujemy i przez 10 minut dusimy pod przykryciem. Po tym czasie zdejmujemy z ognia, studzimy, a potem chłodzimy w lodówce. Przed podaniem dodajemy roztrzepane w misce mleczko kokosowe, całość mieszamy i dekorujemy wiórkami kokosowymi. I tyle. Efekt jest wart wypróbowania.
Przy garach: Aga
Pstrykała: Aga
Też bym chętnie zjadła taki chłodnik z kokosową nutą:)
OdpowiedzUsuńa co Cię powstrzymuje...? :)
UsuńIdealne na letnie upały!
OdpowiedzUsuń