Ślad


  Przyszło nam do głowy, że fajnie byłoby, gdybyście mogli powiedzieć dwa słowa o tym, co z tego miejsca przekonało Was do złapania za gary.
   Jeśli ugotowaliście coś, o czym pisaliśmy, zostawcie ślad tego faktu, zamieszczając komentarz na tej stronie. Sylwia, Ty zacznij, bo niewątpliwie byłaś pierwsza :)
   Będę to moderował tylko w minimalnym stopniu, od czasu do czasu przerabiając komentarze na zawartość strony i ewentualnie dodając linka do przepisu, którego dotyczy Wasz tekst.   
   Konstruktywno-krytyczne uwagi mile widziane...


Sylwia pisze o gulaszu wieprzowym tak:


Ania W. przez niektórych uparcie nazywana Anką o tych ciachach:


KasMaj o tym tagiatelle:

6 komentarzy:

  1. O jajecznicy z łososiem :). Zaserwowałam ją wczoraj na śniadanie i muszę przyznać, że po raz kolejny łosoś w nietypowym zestawieniu jest pyszny. Nawet Ola jadła, chociaż od jakiegoś czasu jajka do buzi nie bierze :))). Pyszne sobotnie śniadanie :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. O zapiekanej kanapce z sadzonym jajem. Powiem tak: kulinarna jazda bez trzymanki! Smażony majonez rulez! Oczywiście zastosowałam dwie modyfikacje: z braku prawdziwego pysznego chleba użyłam tostowego grahama a do kanapki wpakowałam trochę rukoli. Zajadaliśmy się dzisiaj na śniadanie w całą trójkę. Od Oli mimo tego, że chyba jest za mała na smażony majonez i ser nie mogłam się opędzić :)))). Do obydwu śniadań podałam rukolę z pomidorkami koktajlowymi, tak żeby trochę witamin było...

    OdpowiedzUsuń
  3. To znowu ja :)
    Tym razem postanowiłam zrobić Wasze "schabowe" eskalopki :)
    Dlaczego sięgnęłam po ten przepis? Ponieważ nadal uważam się za kuchennego laika i w kuchni idę na łatwiznę, zaś ten przepis wydawał się prosty. I dlatego, że sama nazwa brzmi salonowo (jak fajnie jest się tym chwalić wśród znajomych, jak wyjdzie). I faktycznie nic trudnego zrobić to wybitne danie. Kotleciki zrobiłam nieco mniejsze, niż tradycyjnie, przez co fikuśniej wyglądały na talerzu. I sama nie wiem, co mnie powaliło bardziej - smak ukochanych pieczarek z cebulką, mięciusie mięso (wreszcie bez tłustej skorupy), czy delikatny posmak brandy...
    Zbezcześciłam danie podając je z frytkami :))))
    5 lat polonistyki nie poszło na marne - bloga czytam ze zrozumieniem, powoli czerpiąc kolejne inspiracje. Raz jeszcze serdecznie dziękuję za to, że mam skąd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytanie ze zrozumieniem ważna rzecz, ale żeby zaraz magistra z tego robić? :)
      Cieszymy się, że smakowało...

      Usuń
  4. Dzięki za dzisiejsza pyszna mikrofalowa kawę, tartę ze śliwkami i adwokata. To była bardzo miłe spotkanie, nawet nie poczułem, że byłem w pracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezamaco Maćku :) Chociaż mikrofalowe to było tylko mleko, kawa z najwyższej półki, parzona w ciśnieniowym ekspresie... Nam też było miło i też zupełnie nie w pracy.

      Usuń