Nie wiem, czy też macie takie wrażenie, ale kiedy tylko za oknem zrobiło się trochę bardziej jesiennie, natychmiast na wszystkich blogach kulinarnych, zaczęły pojawiać się pomysły na dania z dynią. Przyznam, że mieliśmy ochotę zbojkotować ten owczy pęd i opublikować coś z truskawkami na przykład, ale jednak się nie powstrzymamy. Agnieszka wymyśliła ostatnio taką zupę, wiedziona chyba podobieństwem kolorów dyni i pomarańczy. Efekt jest bardzo interesujący i wart spróbowania.
Potrzebne będzie:
- ok. 1,5 kg dyni, oczywiście obranej, wypestkowanej i pokrojonej w kostkę
- dwa średniej wielkości pory
- pół litra bulionu drobiowego
- 120 ml. mleka
- sok i skórka otarta z jednej pomarańczy
- oliwa i masło do smażenia
- sól, pieprz i odrobina gałki muszkatołowej do doprawienia
Najdłuższy i najbardziej nieoczekiwany etap przygotowywania tej zupy, to pieczenie dyni. Kiedy już ją pokroimy w kostkę, trzeba ją wyłożyć na blachę pokrytą papierem do pieczenia, posolić, skropić oliwą, a następnie piec przez godzinę (a w zasadzie, to dopóki nie będzie miękka) w piekarniku nagrzanym do 230 stopni.
Kiedy dynia się piecze myjemy i siekamy na drobne kawałki oba pory. Podsmażamy je przez chwilę na maśle z oliwą, tak żeby się delikatnie zeszkliły, a następnie dolewamy bulion i mleko. Doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową, i doprowadzamy do wrzenia. Do zagotowanej zupy, dokładamy dynię i wszystko miksujemy na gładki krem. Na końcu dolewamy sok i skórkę z pomarańczy i doprawiamy solą do smaku.
Przy garach: Aga
Pstrykała: Aga
wszystkie potrawy z dyni są takie apetycznie żółte :) Zdjęcia piękne, jak zawsze!
OdpowiedzUsuńtego mi było trzeba! pomarańczy w zupie z dyni :) świetny pomysł
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie po prostu kocham ;) Zupa na pewno wyszła pyszna, bo tak tez wygląda;)
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo :)
Usuńnajpiękniejsze dyniowo jesienne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo...to miłe
UsuńBooooskie zdjecia! :))) Ciesze sie, ze tu trafilam. A co do dyni, ciagle dumam, jak by ja tu mozna zrobic jakos szybicej. Godzina pieczenia mnie zniecheca :(
OdpowiedzUsuńno cóż...pierwsza myśl jaka przyszła do głowy Tomaszowi to: "rozłóż sobie to na dwa dni":) Ale myślę, że spokojnie możesz ją włożyć do podsmażonych porów, zalać bulionem i mlekiem i gotować do miękkości...może ten proces potrwa krócej...dzięki za miłe słowa
Usuńjesienne dni mniej straszne, gdy na stole taka zupa. smacznie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. W tym tygodniu obowiązkowo dynia!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo...zupkę polecamy
Usuńprzepiękne zdjęcia, zresztą jak zawsze :)zrobiłam Waszą zupę dyniową z pomarańczą, ale dodałam też parę innych składników. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńa co dodałaś? zdradź koniecznie...smakowała?...dzięki za miłe słowa; również pozdrawiamy
UsuńZupa, już zrobiona. Tez trochę zmodyfikowałem. Doszła kurkuma dla koloru i papryka w proszku, a do piekarnika razem z dynia poszły czosnek 4x, mała suszona chili i trzy gałązki świeżego tymianku. A i trochę cukru dla smaku... szkoda, ze tak ciężko się ta franca obierała :)
OdpowiedzUsuń